Ukończenie CEPiKu znów przełożone

Czy budowa systemu Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców kiedykolwiek się zakończy? Pod koniec rządów SLD, z winy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, termin zakończenia budowy CEPiK opóźniono o ponad półtora roku. Teraz rząd PiS przedłużył termin o kolejne dwa lata.

W najbliższych dniach rozpocznie się przekazywanie danych z CEPiK do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego - powiedział nam dyr. Wiesław Krasny z UFG. Porównując dane z ewidencji pojazdów i kierowców ze swoimi danymi o ubezpieczeniach samochodów, UFG będzie mógł wykrywać kierowców, którzy unikają wykupienia obowiązkowego ubezpieczenia OC. Szacuje się, że może to dotyczyć 5 proc. polskich kierowców. Zmniejszenie tego odsetka to dla wszystkich kierowców szansa na tańsze ubezpieczenia. - Kierowcy, którzy wykupują polisy, płacą także za tych, którzy nie zawierają obowiązkowych ubezpieczeń - tłumaczyła nam prezes UFG Elżbieta Turkowska-Tyrluk.

W wykrywaniu kierowców, którzy jeżdżą bez obowiązkowych polis, powinny pomagać dane z CEPiK. Ale muszą być to aktualne dane, aby np. nie zarzucić komuś, że nie ubezpieczył samochodu, podczas gdy ta osoba sprzedała auto już kilka lat temu. A z tym jest ciągle kłopot. - Informacje z CEPiK bywają nieaktualne - przyznaje dyr. Krasny.

System Ewidencji Pojazdów i Kierowców miał nie tylko pomóc w wykrywaniu kierowców, którzy nie płacą OC, ale także tych, którzy porzucają stare auta, zamiast oddać je - jak wymagają przepisy - do specjalnych punktów demontażu pojazdów. Problem w tym, że nad budową CEPiK wisi fatum, które ciągle przesuwa termin ukończenia systemu.

O tworzeniu CEPiK Sejm zdecydował już 10 lat temu, zakładając, że system powstanie w 1999 r. Ostatecznie umowę o budowie CEPiK Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji podpisało z firmą Softbank (teraz Asseco) dopiero pod koniec 2003 r. W umowie ustalono, że CEPiK zostanie zbudowany do końca 2005 r. Ale pod koniec rządów SLD okazało się, że te ustalenia są nierealne.

Według komunikatu Softbanku nawalił resort spraw wewnętrznych, który nie zbudował na czas sieci transmisji danych pozwalającej na bieżąco aktualizować dane w ewidencjach. Nie zbudowano także bunkra w Legionowie do przechowywania kopii danych z CEPiK. W październiku 2005 r. MSWiA podpisało więc aneks do umowy z 2003 r., przesuwając termin ukończenia budowy CEPiK do końca września zeszłego roku. Ale i ten termin nie został dotrzymany. W ostatnim dniu stycznia MSWiA i Asseco podpisały kolejny aneks, przesuwając tym razem termin na zbudowanie CEPiK do końca 2008 r. Powód? Taki sam jak w końcówce rządów SLD: nie ma sieci transmisji danych ani bunkra na kopie ewidencji. Rzeczniczka Asseco Katarzyna Drewnowska nie wyjaśniła nam, dlaczego nowy aneks podpisano dopiero cztery miesiące po upływie terminu wyznaczonego w aneksie z końcówki rządu SLD. - Dla nas podstawą prac przy systemie jest umowa z 2003 r., która jest ważna do 2009 r. - tłumaczyła nam Drewnowska. Termin 2009 r. pierwotnie dotyczył jednak dalszego rozwoju i opieki nad eksploatacją zbudowanego już systemu. Kiedy MSWiA zakończy budowę sieci transmisji danych i bunkra na kopie ewidencji? Nie dostaliśmy odpowiedzi z biura prasowego resortu spraw wewnętrznych.

POD FOTO

CEPiK-u nie można ukończyć, bo nie ma bunkra na dane oficjalnie zwanego Profesjonalnym Ośrodkiem Obliczeniowym. Tymczasem na stronie internetowej MSWiA wczoraj przeczytaliśmy: "Kamień węgielny po budowę centrum były szef MSWiA Ryszard Kalisz położył 20 września 2005 roku. Inwestycję planuje się ukończyć w grudniu 2006 r., a odbiór przewidziano na początku 2007 r. "

Copyright © Agora SA